Niespełnione marzenia
to smutne cienie niestrudzenie
kroczące tuż za nami,
przesłaniające i teraźniejszość i przyszłość...
kroczące tuż za nami,
przesłaniające i teraźniejszość i przyszłość...
Wysoka, szczupła siedemnastolatka stała pośrodku sceny. Tysiące ludzi skupiło wzrok tylko na niej. Zdenerwowana nastolatka rozejrzała się po sali. Uśmiechnęła się szeroko, kiedy zatrzymała swoje spojrzenie na niskiej blondynce w okularach, która mocno trzymała kciuki.
Dzisiaj był jej dzień. Dzień, w którym miała spełnić swoje największe marzenia. Czekała na to wiele lat. Codziennie przygotowywała się do tego występu. Ćwiczyła całymi dniami. Nie poddała się mimo wielu porażek i kontuzji.
Teraz stała na scenie, a w myślach wspominała wszystkie chwile przygotowań. Każdą kontuzję, każdą porażkę, każdy sukces. Uśmiechnęła się delikatnie, kiedy z głośników poleciały pierwsze dźwięki On the Floor. To ta piosenka rozpoczęła wszystko, dlatego postanowiła wykorzystać ją w tak ważnym dla siebie dniu.
Zamknęła oczy, dokładnie wsłuchując się w płynące dźwięki. Zapomniała o wszystkim. Liczyła się tylko ona i muzyka.
Nagle usłyszała głośny krzyk, a po chwili poczuła przeszywający ból w prawej nodze. Upadła na drewnianą podłogę. Dotknęła miejsca, z którego sączyła się krew. Zacisnęła zęby, zamknęła oczy.
Obudziła się dopiero po kilku tygodniach. W obcym miejscu, wśród obcych ludzi.
Siedemnastoletnia tancerka postrzelona!
Podczas Niemieckiego Tygodnia Tanecznego, który w tym roku odbył się w Berlinie, doszło do strzelaniny. Sprawca wystrzelił tylko jedną kulę, która trafiła w Verenę Vogel- faworytkę konkursu. Policja ustala przyczyny tego zajścia. Przypuszczamy, że to było usiłowanie morderstwa nastolatki. Tylko kto i dlaczego chciał to zrobić? Czyżby ktoś zazdrościł jej ogromnego talentu? Sama ofiara strzelaniny nie komentuje tej sprawy.
Vogel czuje się już znacznie lepiej, jednak nadal pozostaje pod obserwacją lekarzy. Jej stan był naprawdę ciężki, ale dzielnie walczyła do końca. Teraz czeka ją kilkumiesięczna rehabilitacja. Lekarze nie są w stanie stwierdzić, czy Verena jeszcze kiedykolwiek wróci do tańca.
Czy to już koniec kariery tanecznej Vereny Vogel?
Dziewczyna natychmiast zamknęła gazetę i wrzuciła ją do kosza. Codziennie czytała podobne artykuły. Miała dość tych ciągłych podejrzeń i domysłów. Postanowiła raz na zawsze zamknąć ten temat.
- Tak, to definitywny koniec Vereny Vogel- odpowiedziała na jedno z pytań dziennikarzy, kiedy opuszczała szpital po trzymiesięcznym pobycie.
Właśnie definitywnie i nieodwołalnie zamknęła sobie drzwi do spełnienia marzeń.
od autorki: Prolog miał wyglądać całkowicie inaczej, jednak po wielu próbach zostawiłam go w takim stanie. Mam nadzieję, że chociaż trochę Wam się podoba. Rozdziały postaram się dodawać co dwa tygodnie, ale niczego nie obiecuję. Czytajcie, komentujcie, obserwujcie! ;) Chcesz być informowany o rozdziałach? Zostaw jakieś namiary na siebie.
Świetny prolog :D
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący, a na dodatek idealnie napisany :) Ciekawie rozpoczyna się Twoja historia, więc z niecierpliwościom czekam na nn ;*
Naprawdę ciekawie się zaczyna, możesz mnie informować w spamowniku na moim blogu o nowościach? Btw. główna bohaterka ma świetne imię <3
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałam cię zaprosić na bloga, na którym mam nadzieję dostarczę trochę rozrywki użytkownikom blogspot.com (i nie tylko!) :)
Na http://belleza-revista.blogspot.com możesz oceniać młode, zdolne aktorki i pomóc nam wybrać najlepszą z nich!
Do zobaczenia na blogu :)
Wooow, zaczyna się bardzo interesująco. Chyba bym umarła, gdyby ktoś zniszczył mi mój debiut w taki sposób. Teraz już nie będzie mogła nigdy robić tego, co naprawdę kocha. Straszne, że ktoś postanowił odebrać jej pasję. Czemu właściwie ktoś próbował to zrobić? Mam nadzieję, że to wyjaśni się w kolejnych rozdziałach!
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam do mnie na www.something-to-hold.blogspot.com
Przeczytałam krótki opis fabuły opowiadania i połaszczyłam się na Twojego bloga, a wiedź, że bardzo rzadko to robię. Zapoznanie się z główną obsadą oraz prologiem mam za sobą. Posiadasz ciekawy styl opisywania sytuacji. Myślę, że z czasem będę mogła powiedzieć to samo o opisywaniu uczuć i emocji, gdyż na chwilę obecną niewiele ich było. :) Och, ale w końcu to dopiero prolog, więc czego ja oczekuję? Sama pewnie nie zaczynałam lepiej. No nic, mimo, iż to dopiero początek tej historii to już mogę powiedzieć, że jej koncept bardzo mi się spodobał. Nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału, który mam nadzieję pojawi się niebawem. :)
OdpowiedzUsuńJestem przerażona tym, co zaszło podczas Niemieckiego Tygodnia Tanecznego w Berlinie. W takich przypadkach czystego przypadku nie biorę pod uwagę. Więc komu Verena zaszła za skórę, że próbował pozbyć jej się w ten sposób? I w ogóle kim była ta osoba? Boże, mam nadzieję, że wyjaśni się to prędzej czy później. Na domiar tego dziewczyna musiała zrezygnować z własnych marzeń. Jednakże żywię cichą nadzieję, że uda jej się po tym pozbierać.
Na razie to chyba koniec z mojej strony. Nie pozostaje mi na razie nic innego jak czekać na pierwszą część przygód panny Vogel. :*
P.S. lądujesz w podstronie Czytam.
www.trzynasty-dzien-milosci.blogspot.com
Bardzo ciekawy i inny < 3
OdpowiedzUsuńBędzie on o 1D?
A informacje o rozdziale możesz zostawiać na moim blogu, również zapraszam do czytania i komentowania:
jakkochatowroci.blogspot.com
Prolog Cudowny, Bardzo Ciekawy, Mega Fantastyczny, Fenomenalny, Nieziemski, Niesamowity, Niepowtarzalny, Super, Świetny, Genialny, Boski, Bombowy, Zajebisty.!
OdpowiedzUsuńCzeksm na pierwszy rozdział.!!! *.*
koooooooooooooooooocham Cię. *.*
OdpowiedzUsuńTen prolog jest nadzwyczaj cudowny! Wydaje mi się, że zapowiada się bardzo ciekawa historia:)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz informuj mnie o nowych rozdziałach;)
www.grito-fuerte.blogspot.com
Po przeczytaniu prologu, mogę stwierdzić, że zostanę twoją stałą czytelniczką. Bardzo mi się podoba to w jaki sposób piszesz, nie robisz błędów, masz świetny styl i ciekawy pomysł na nową historię. Mogłabyś pomyśleć o ładnym szablonie, ale sądząc po buttonie znajdującym się po prawej stronie, już się tym zajęłaś.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział.
Pozdrawiam felicity.
Uważam, że prologi powinny być krótkie, lecz na pewno nie skrócone. Tutaj mi czegoś brakuje - tego, jak dokładnie doszło do wypadku, co się działo podczas tych kilku tygodni i mimo wszystko brakuje mi także opisu wielu emocji - w końcu ktoś, kto napotkał na swojej drodze do marzeń taką przeszkodę, musi aż kipieć w środku i doświadczać tylu uczuć, że aż trudno byłoby je zawrzeć w kilku akapitach.
OdpowiedzUsuńZaczęłam od tego, co mi się nie podobało, bo jednak wolę wyrazić swoją opinię w zupełności szczerze, ale nie zrażaj się. Jest wiele kwestii, które odebrałam jak najbardziej pozytywnie.
Przede wszystkim (dzięki Bogu, bo wbrew pozorom niewiele osób daje sobie z tym radę) piszesz od początku do końca jak najbardziej poprawnie - bez interpunkcji zależącej wyłącznie od własnych kaprysów ani błędów ortograficznych itp.
Nie mogę też powiedzieć, że nie zostałam zaciekawiona, jak dalej potoczy się los Vereny.
Generalnie jest w Twoim opowiadaniu coś, co nazwałabym potencjałem.
Na koniec jeszcze jedna rada: ogólnie tekst czyta się płynnie i przyjemnie, jednak warto popracować nad tym, żeby zdania były trochę dłuższe i bardziej złożone, bo niektóre fragmenty zdecydowanie lepiej brzmiałyby z przecinkami lub spójnikami zamiast kropek.
Pozdrawiam!
Prolog krótki, zwięzły i na temat dokładnie taki jaki powinien być. Podoba mi się gdyż jest on nietypowy. Dziewczyna, strzelanina i wielka zagadka kto mógł chcieć ją skrzywdzić. Tak zdecydowanie podoba mi się ten początek. Jestem ciekawa kto chciał ją skrzywdzić, kto chciał zrujnować wszystkie marzenia nastolatki? No ale cóż, nawet nie mogę mieć przypuszczeń gdyż to dopiero początek. Mam nadzieję, że szybko pojawią sie kolejne rozdziały i wyjaśnisz tę sytuację :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na prolog:
www.taste-your-lips.blogspot.com
Pozdrawiam serdecznie! x
prolog NAPRAWDĘ MI SIĘ PODOBA ;) interesująco się zaczyna... a tak na marginesie, nie musisz mnie informować ;D
OdpowiedzUsuńProlog jest genialny :) Strasznie mnie ciekawi co będzie dalej z Vereną, może jednak dziewczyna wróci do tańca. Lecę do pierwszego rozdziału :)
OdpowiedzUsuń